Czerwona Wda przegrywa w Brodnicy
Sparta Brodnica - Wda Świecie 5-2 (1-2)Bramki: 1-0 Domżalski (7.), 1-1 Bollin (26.), 1-2 Węgrzyn (42.), 2-2 Wójtowicz (61.), 3-2 Wójtowicz (75.), 4-2 Wójtowicz (90+6), 5-2 Wójtowicz (90+8.)
Żółte kartki: Wójtowicz, Lewandowski, Rumiński, Kozłowski, Argalski, Janczak (Sparta) - Widz, Wenerski (Wda)
Czerwone kartki: Lewandowski (77. - Sparta, za drugą żółtą) - Widz (59. - za drugą żółtą), Ratkowski (65. - za niesportowe zachowanie), Safian (82 - za faul) - wszyscy trzej Wda
Sędziował: Marek Semrau (Białe Błota)
Wda: Drażdżewski, Góra, Słaby, Widz, Wenerski, Bollin, Ratkowski, Januszewski, Żyliński (48. Majka), Węgrzyn (61. Adamczyk), Chruścicki (70. Safian).
Wda do Brodnicy udała się bez zawieszonego za nadmiar kartek Oskara Kubiaka. Od początku pojedynku obie drużyny grały otwarty futbol. W 7.minucie kontrę gospodarzy sfinalizował Domżalski i Sparta prowadziła 1-0. Wda odpowiedziała w 26. minucie bramką Bollina zza pola karnego. Przed przerwą aktywniejsi byli jednak goście i w 42. minucie Węgrzyn przytomnie dobił strzał Żylińskiego i prowadziliśmy 2-1. W drugiej połowie na boisku było sporo nerwów i nieczystych zagrań. Najpierw za zagranie ręką drugą żółtą kartkę i w konskwencji czerwoną zobaczył Widz. Sparta już po dwóch minutach gry w przewadze doprowadziła do wyrównania. Chwilę później za niepotrzebne gesty w stronę kibiców brodnickiego zespołu czerwony kartonik otrzymał Ratkowski i graliśmy w dziewiątkę. Gospodarze na kwadrans przed końcem zawodów wyszli na prowadzenie po kolejnym golu Wójtowicza. W 77. minucie Lewandowski po stronie Sparty wyleciał z boiska po dwóch żółtych kartkach. Wda ruszyła do ataków i miała świetną okazję do wyrónania, ale Januszewski będąc sam przed bramkarzem przestrzelił. W 82. minucie Safian ostro potraktował bramkarza rywali za co również wyleciał z czerwoną kartką z boiska. W doliczonym czasie gry dwie kontry Sparty na kolejne bramki zamienił Wójtowicz i ustalił wynik spotkania na 5-2.
Po meczu kilka słów powiedział nam trener Wdy: - Przegrywamy w Brodnicy na własne życzenie. Plan, który mieliśmy na mecz bardzo dobrze działał czego dowodem była pierwsza połowa. Niestety w drugiej połowie sami sobie podłożyliśmy nogę i to nie jeden raz. Boli przegrana, rozmiar, kartki, które dostaliśmy ponieważ znacząco się osłabiamy przed kolejnymi spotkaniami. Jako drużyna musimy wyciągnąć wnioski ponieważ zbyt wiele wkładamy w to pracy, żeby w takim stylu przegrywać mecze."