Wygrywamy wojnę nerwów w Mogilnie
Pogoń Mogilno - Wda Świecie 1-2 (1-0).Bramki: 1-0 N. Rościszewski (24. - głową), 1-1 Kalitta (62.), 1-2 Kalitta (90+2. - karny).
Żółte kartki: Mroziński Piotr, Mrówczyński, Chojnacki, Zieliński, Kruszewski (Pogoń) - Słaby, Januszewski, Widz, Wypij, Kozłowski P., Kubiak (Wda)
Czerwona kartka: Mrówczyński (66. - Pogoń, za drugą zółtą)
Sędziował: Bartosz Makowski (WZPN)
Wda: Zapała - Wypij, Słaby, Widz, Januszewski (60. Rybacki), Wenerski, Kozłowski P. (83. Adamczyk), Kubiak, Bollin (46. Ratkowski), Majka (76. Węgrzyn), Kalitta.
Bardzo ciekawy i dramatyczny mecz stworzyły dziaisaj Pogoń i Wda. Od początku spotkania na boisku w Mogilnie trwała istna wymiana ciosów. Najpierw Patryk Kozłowski trafił prosto w bramkarza Pogoni w świetnej sytuacji. Potem naszego golkipera sprawdził Bartłomiej Delekta, a w odpowiedzi Oskar Januszewski nie zdołał pokonac bramkarza rywali. W 24.minucie Adam Kozłowski idealnie dograł na głowę Norberta Rościszewskiego, który dał prowadzenie Pogoni. Po przerwie ponownie Norbert Rościszewski był bliski powodzenia ale uderzył nad bramką. W odpowiedzi groźnie głową strzelał Daniel Widz. Pogoń za sprawą Piotra Mrozińskiego mogła podwyższyć wynik ale jego uderzenie minimalnie przeszło obok świeckiej bramki. Wda wyprowadziła zabójczą kontrę i Michał Kalitta wykorzystał podanie Tymoteusza Majki i doprowadził do wyrównania. W 65.minucie ostre starcie Widza z Wiktorem Mrówczyńskim w środku pola zakończyło się żółtymi kartkami dla obu graczy. Minutę później Mrówczyński ponownie bardzo ostro zaatakował tym razem naszego bramkarza i zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Atmosfera na boisku zrobiła się bardzo gorąca i sędzia co chwilę sięgał do kieszonki po kolejne kartki dla graczy obu zespołów. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Jakub Węgrzyn dośrodkował w pole karne Pogoni a tam w dojściu do piłki Oskarowi Kubiakowi nieprzepisowo przeszkodził Mateusz Zieliński i sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Kalitta i objęliśmy prowadzenie. W piątej minucie czasu doliczonego gospodarze mieli wyśmienitą okazję na wyrównanie. W polu karnym Wdy główkował Delekta ale nasz golkiper fenomenalnie odbił jego uderzenie. Wda zatem odniosła kolejne zwycięstwo i cały czas bez straty punktów zasiada na fotelu lidera rozgrywek.